SIGMA nie zwalnia tempa i kładzie duży nacisk na rozwój oraz dostosowanie swojej oferty do rynkowych realiów, w wyniku czego doczekaliśmy się kolejnej bardzo interesującej premiery. Sigma 150-600mm F5-6.3 DG DN OS, to pierwszy obiektyw linii Sports zaprojektowany od podstaw dla aparatów bezlusterkowych z dostępnym mocowaniem Sony E-mount oraz L-mount. Obiektyw, który jest kierowany do profesjonalistów oraz zaawansowanych użytkowników, zgodnie ze specyfikacją oferuje bezkompromisową jakość obrazu w całym zakresie ogniskowych, doskonałą funkcjonalność oraz imponujący zasięg 600mm. Trzeba przyznać, że brzmi świetnie, ale czy tak jest naprawdę? Dzięki uprzejmości firmy K-Consult mogłem przetestować wspomnianą nowość w fotografii przyrodniczej i sprawdzić m.in. wyartykułowane marketingowo zalety. Obiektyw używałem zapięty do body Sony A7R IV przez kilka mocno intensywnych dni, w dość wymagających warunkach, które tak naprawdę są warunkami standardowej pracy w tego typu fotografii tj. zdjęcia przed wschodem, po zachodzie, w ciemnym lesie, na wodzie, w deszczu, w błocie, w mgle, w kontrze, z podchodu oraz z odpowiedniego zamaskowania. Biorąc pod uwagę fakt, że obiektyw nie doczekał się jeszcze żadnych oficjalnych ‘tabelkowych’ testów, do których ewentualnie mógłbym się odnieść, muszę zaznaczyć, że całość poniższego materiału jest opisem mojego pierwszego wrażenia z użytkowania obiektywu w praktyce i w konkretnym typie fotografii, popartym zdjęciami we wspomnianych warunkach.