Obecnie bezlusterka mają poprawiony wizjer i AF. Mają też potężną przewagę możliwości, choćby podgląd ekspozycji, punkty AF w całym kadrze, brak BF/FF, większy i jaśniejszy wizjer, cicha praca, nooo i przede wszystkim przyjemność z fotografowania. Dźwięk migawki jest przyjemny i cichy, w przeciwieństwie do D5, gdzie seria brzmi jak kałasznikow.
Kończę właśnie pojedynek Z 6II vs D5, będą w nim plusy i minusy systemu bezlusterkowego i lusterkowego, ciekawych zapraszam na mojego bloga.
Minusem systemu Z jest obecnie mała ilość natywnych szkieł i zupełny brak obiektywów klasy 1.4.
Tutaj sprawdza się adapter FTZ
Dokładnie. FTZ dodaje skrzydeł systemowi Z. Wszystkie moje obiektywy pracują bez zarzutów, mało tego – pracują lepiej niż na lustrzankach. Bezlusterko to naprawdę milowy krok foto.
Oczywiście czekam też na Sigmy z mocowaniem Z!! Kiedy będą?!
My też czekamy, ale jak widzisz adapter sprawdza się doskonale, więc zobaczymy ile wody jeszcze upłynie… Fotografowałeś na otwartych przysłonach?
Większość przypadków tak, chyba że chciałem uzyskać większą głębię ostrości, aby złapać grupę kilkuosobową, bądź ogrom imprezy na szerokim kącie.
Na WOŚP w planie była praca z Wielką Trójcą czyli 14-24 2.8, 24-70 2.8 i 70-200 2.8, ale tych szkieł używa praktycznie każdy, więc i zdjęcia, poza obróbką i kadrem, nie będą się wyróżniały niczym.
Dlatego stałki 1.4 były podstawowym moim zestawem. 20mm, 28mm, 105mm Art, uzupełnione 14-24mm 2.8 dla pokazania wielkości imprezy i rybka dla urozmaicenia kadrów.