Mamy tu konstrukcję z 11 listkową przysłoną. Obiekty poza ostrością wyglądają rewelacyjnie, nie produkuje „rozpraszaczy”. Oczywiście jeśli ktoś lubi mniej „wycinający” obrazek, może przymknąć obiektyw na F/2, żaden problem.
Jeśli jednak zostawimy 1.4, dostaniemy to, co wszyscy lubimy, plastykę i ponadprzeciętny obrazek. Coś, co jest nieosiągalne np. w ajfonach 🙂
* Bokeh, czyli: miękkie rozmycie wyodrębnia z tła główny motyw fotografii, nie odwracając od niego uwagi niepotrzebnymi szczegółami. Polega ono na tym, że motyw zdjęcia znajduje się w strefie głębi ostrości i zostaje odwzorowany ostro, zaś oddalone tło obrazu pozostaje poza strefą głębi ostrości i następuje jego rozmycie.
Zero aberracji. Dokładnie tak. Nie ma tu agresywnego bokehu, jest miękko i przyjemnie, ogniskowa, 1.4 i 11 listków przysłony robi swoje. Brawo panie Yamaki.